Każdy z nas lubi się chwalić. Chcąc nie chcąc czujemy się lepiej pokazując znajomym zdjęcia z egzotycznych krajów, lub przyjeżdżając do firmy nowym samochodem. Ale powodów do dumy może być znacznie więcej. Narodziny dziecka, ślub czy randka z nieznajomym to okoliczności, które z reguły są bardzo przyjemne.
Chętnie o nich mówimy, gdyż nie stanowią one dla nas powodów do wstydu czy zażenowania. Oczywiście nasze życie nie składa się z samych przyjemności. Podobno największą sztuką jest umieć akceptować niepowodzenia. Czerpanie z życia ma wiele wspólnego z poszerzaniem pól świadomości. Fakt ten zauważyli nawet przedstawiciele świata nauki. David R. Hawking stworzył nawet do tego celu specjalną mapę. Skupmy się jednak nad wartością dodaną, którą powinno się uzyskać poprzez firmową stronę WWW. Witryna Internetowa może być przestrzenią do subtelnego chwalenia się swoimi dokonaniami. Warto o tym pomyśleć, szukając tematów do wypełnienia treścią poszczególnych zakładek. Do aspektów, które warto uwiecznić online należą z całą pewnością:
Zaprezentuj swój potencjał online
- Nasze realizacje – wiele przedsiębiorstw, które działają na rynku przed przystąpieniem do założenia witryny Internetowej ma już jakieś dokonania. Są z nimi z pewnością: odrestaurowane auto w przypadku mechanika samochodowego, szałowa fryzura lub pięknie położone płytki u glazurnika. Warto o tym pamiętać, tworząc odnośnik do naszego portfolio. Pokazanie światu, że ma się już jakieś doświadczenie z pewności uwiarygodni Państwa starania o klienta.
- Referencje – ludzie lubią „marketing szeptany”. I nawet jeśli społeczność Internautów nie chwali Państwa na forach to warto proces ten „wystartować”. Własna księga gości lub umieszczenie zeskanowanych referencji mogą przyczynić się do zainteresowania odbiorców Państwa usługami. Mało kto bowiem nie chce korzystać z czegoś jako pierwszy. Poczucie, że ktoś inny zakupił od Was coś z czego jest zadowolony na pewno wzmocni oddziaływanie danej strony WWW.
- Odnośniki do mediów społecznościowych – większość z nas dzień rozpoczyna od Facebooka czy Twittera. Inaczej się po prostu nie da. Nawet kiedy kładziemy się spać grubo po północy, a budzimy o 5 rano to i tak w między czasie ekran naszego smartfona zbiera wszędobylskie „pushe”. Z reguły nie możemy oprzeć się pokusie kliknięcia w ich odmęty. Udzielanie się w tzw. „społecznościówkach” sprawi, że prowadzony przez Państwa podmiot będzie stale „żywy” i aktualny.